[:pl]La Rochelle – miasto które odkryłam w tegoroczną majówkę. Piękne, przestrzenne z niekończącym się widokiem na ocean. Jest to miasto dla wszystkich wielbicieli architektury, sportów wodnych i owoców morza. Ale po kolei.
Miasto ma swój początek już w XII wieku kiedy to zaczynało handlować winem i solą z Anglikami. Czego świadectwem są trzy przybrzeżne wierze; La tour de la Lanterne, La tour de la Chaîne i La tour Saint-Nicolas. Na początku protestanckie jednakże po przybyciu kardynała Richelieu i wymordowaniu społeczności protestanckiej stało się ono katolickie. Wszystkie te zmiany są dość dobrze widoczne w architekturze Starego Miasta.
W architekturze dominuje biały kamień tak jak w całym regionie Charente-Maritime, którego La Rochelle jest stolicą.
Jest to jedno z pierwszych miast, które miało nosa do redukcji samochodów w mieście. Już w latach 70-tych wybudowano liczne ścieżki rowerowe, które do dziś są używane często i gęsto przez mieszkańców oraz sezonowych turystów. Łącznie posiada ich około 230 km.
Miasto, które liczy sobie około 75 tyś mieszkańców jest odwiedzane przez około 4 milionów turystów w tym 78% to Francuzi a 22% obcokrajowcy. I prawdą jest, że podczas naszego spacerowania po La Rochelle nie słyszałam żadnego innego języka poza francuskim. No może troche angielski w jednym z barów jak na Anglików przystało. Tam gdzie piwo tam i oni 😉
Będąc w La Rochelle jest cała masa atrakcji; Aquarium La Rochelle, Croisières Inter îles, Tours de La Rochelle, Muséum d’Histoire Naturelle, Musée Maritime, Musée des Beaux-Arts, Musée du Nouveau Monde i wiele wiele innych. Niestety nasz pobyt był zdecydowanie za krótki by to wszystko zwiedzić i zobaczyć. Jedyne co udało nam się widzieć jest to akwarium będące wizytówką La Rochelle.
Akwarium ( Aquarium La Rochelle ) liczy sobie w całości jakiś 8.000 m2 i mieści w sobie 12.000 zwierząt, 6.000 gatunków. Z bardzo bliska można podziwiać małych i dużych mieszkańców mórz i oceanów. W tym nawet kilka rekinów.
Nieruchomości w La Rochelle nie należą do tych najtańszych, ale i też nie do tych najdroższych. Już jakoś tak się przyjęło że wszystkie miasta i miasteczka świata położone nad morzem czy oceanem są znacznie droższe od tych położonych w głąb terenu.
Nieruchomości i styl życia we Francji zawsze w Twojej skrzynce. Zapisz się na nasz Newsletter
[FM_form id=”4″]
W La Rochelle za m2 trzeba liczyć od 1.660euro/m2 do 4.040euro/m2 Co średnio daje nam jakieś 2.680euro/m2 Do znacznie droższych nieruchomości należy wyspa Ré (Île de Ré – ale temu poświecę oddzielny artykuł) Oczywiście na te wahania ceny składa się kilka czynników; widok, bliskość do oceanu, plaży, stan budynku itp. Oczywiście do tych najdroższych należą te domy czy mieszkania z widokiem na ocean i jego bliskość.
Wysokość cen nieruchomości w La Rochelle to nie tylko ocean ale i „bliskość” Paryża. Dzięki ekspresowej kolei TGV z Paryża do La Rochelle można przyjechać w ciągu 3 godzin. Bogaci i znudzeni Paryżaninie przyjeżdżają nad Wybrzeże Zachodnie powodując tym samym wzrost cen nieruchomości.
Osobiście na ten czas myśl zamieszkania nad oceanem wydaje mi się odległa co nie zmienia faktu, że La Rochelle jest miastem bardzo przyjemnym do zamieszkania. Co udało mi się odczuć i zaobserwować podczas mojego dwudniowego pobytu.
Jak morze to i owoce morza. I tak w niejednej restauracji serwują ostrygi (des huitre) z dwóch konkurencyjnych względem siebie wysp Ré i Oléron ( Île de Ré, Île d’Oléron ) Nie jestem wielbicielką tego francuskiego smakołyku, ale tutaj dzieli się tych co jedzą ostrygi z wyspy Ré i na tych co z wyspy Oléron . Zapewne nigdy nie przyjdzie mi poznać tej różnicy bo na samą myśl o ostrygach jakoś tak mi niewyraźnie. A skoro mowa o ostrygach to nie można zapomnieć o jego kuzynce małży (Moule). Też bardzo lubiana przez francuzów. Serwowana w sosie maślano-śmietanowym i zieloną pietruszką. To już po przez ten dodatek masła i śmietany jest dla mnie bardziej do posmakowania.
A już skoro jesteśmy przy kulinariach koniecznie muszę Wam napisać o Le pineau des Charentes (wym. pino de szarąt) – jest to białe bardzo słodkie wino będące produktem regionalnym Charente-Maritime. Produkcja tego wina jest dość szczególna bo jest to połączenie zacieru winogronowego (czyli to co zostaje po wyciśnięciu soku z winogron) z koniakiem. Wino które liczy sobie już kilkaset lat bo jego początek sięga XVI wieku. Są dwa rodzaje; białe i różowe. Jest to wino, które spożywa się na aperitif czyli przed posiłkiem lub na przystawkę z melonem, czy foie gras. Wino przed podaniem powinno być mocno schłodzone. I też jak na kuchnie francuską przystało Le pineau jest składnikiem bardzo wielu przepisów kulinarnych. Może kiedyś coś wam ugotuje i podzielę się z Wami przepisem. Ale na pewno to nie będą ostrygi, których i tak się nie gotuje i chyba to dla mnie stanowi barierę nie do przejścia. Próbowałam, ale się nie przekonałam. Jestem pewna specjalność miasta La Rochelle – farci charentais. (zielone warzywa zapiekane z boczkiem wędzonym). Może to Wam kiedyś ugotuje.
La Rochelle jest to miasto do którego z ogromną przyjemnością się wraca by za każdym razem móc go bardziej poznać. A ma ono jeszcze wiele dla mnie i Cyryla do odkrycia. I bardzo możliwe, że jeszcze tego lata do niego powrócimy bo mamy do sfotografowania kilka nieruchomości na sprzedaż na najdroższej francuskiej wyspie Île de Ré, która już troszkę zwiedziliśmy i która jest kilka kilometrów od La Rochelle.
