Styl życia

[:pl]Apéro we Francji czyli co i jak piją Francuzi po pracy. [:]

[:pl]Codziennie po pracy w okolicach godziny 19.00 Francuzi idą na apéro! I jest to pewnego rodzaju rytuał obchodzony każdego dnia. Apéro pijesz nie tylko od poniedziałku do piątku, ale i też w weekend. Jeśli bym miała zdefiniować apéro jednym zdaniem; to jest to coś co się pije i podjada przed kolacją. Trochę rodzaj naszego polskiego podwieczorku z tym, że słony i kieliszkiem wina lub innego alkoholu czy nawet gazowanej wody.

I tak jeśli idziesz na apéro do baru to masz dość szeroki wachlarz możliwości co wypić. I niemalże każdy napój / alkohol jest serwowany z orzeszkami ziemnymi (cacahuète) albo z oliwkami (olives).

Z kolei jeśli robisz apéro w domu i dodatkowo zapraszasz znajomych, to na apéro może się składać cała masa różnych przepysznych przekąsek; orzechy nerkowca, pistacje, kiełbasa pokrojona w plasterki, oliwki, krakersy, pasty warzywne, chipsy, mini tarty, ser camembert czy ser comté pokrojony w kawałki, ser kozi na bagietce. Jedynym słowy co komu w duszy gra. Czy co tam w lodówce i szafce ma. Tutaj pełna dowolność.

Początkowo ten zwyczaj było dla mnie trudny do zrozumienia, ale teraz stał się on dla mnie normalny i z ogromną przyjemnością praktykowany.

Na początek chcę Was zapoznać z typowymi napojami alkoholowymi i bez alkoholowymi które pije się właśnie na apéro. No to zaczynamy!

  • Pastis czyli alkohol na bazie anyżu. Jest to typowy alkohol z Marsylii, ale i też w całej południowej Francji. W Marsylii jest on traktowany niemalże z namaszczeniem. Jest pewna procedura picia pastis; najpierw wlewamy do kieliszka pastis a dopiero później wodę w proporcjach 1 porcja pastis na około 5 porcji dobrze schłodzonej wody. I dopiero później można dodać kostki lodu. Jest to pewnego rodzaju test z jakiego regionu Francji pochodzisz. Bo jeśli wlejesz pastis i dodasz kostki lodu a dopiero później wodę to najprawdopodobniej pochodzisz z Paryża. We Francji są dwie najbardziej znane marki produkujące pastis Ricard i 51

Więcej o pastis pisałam tutaj; Pastis – anyżowy symbol Marsylii

  • La mauresque czyli połączenie pastis i syropu migdałowego (sirop d’orgeat)
  • Le demi-pêche czyli piwo z syropem brzoskwiniowym (bière au sirop de pêche)
  • Kir czyli połączenie białego wina bourgogne aligoté z likierem z czarnej porzeczki (crème de cassis). Można też w zamian stosować inne białe wytrawne wino oraz syropy takie jak; syrop truskawkowy (sirop de fraise) syrop brzoskwiniowy (sirop de pêche). Jeśli zamówisz kir to zawsze zostaniesz zapytany o smak syropu jaki chcesz.
  • Kir royale czyli połączenie champagne z likierem z czarnej porzeczki (crème de cassis).
  • Kir pétillant czyli połączenie crémant de bordeaux, crémant de loir czy crémant de bourgogne. Bordeaux, Burgundia i Lora mają swój „rodzaj champagne”, które nazywa się crémant de bordeaux, crémant de bourgogne czy crémant de loir z tym, że żadne z nich nie może nazywać je champagne. ta nazwa jest tylko i wyłącznie zarezerwowana do Szampanii czyli regionu Champagne w którym jest produkowany champagne. I tak, kir pétillant jest połączeniem któregoś z crémant z likierem z czarnej porzeczki.

Więcej o różnicy pomiędzy szampane i crémant pisałam tutaj; Szampan i jego skromny kuzyn Crémant. Którego z nich wybrać?

  • Martini – tutaj nie muszę przedstawiać tego alkoholu, bo jest on doskonale znany w Polsce.
  • Le pineau des Charentes czyli rodzaj słodkiego wina produkowanego w departamencie Charente.
  • Un verre de Monbazillac czyli kieliszek białego i słodkiego wina Monbazillac

Tutaj znajdziecie zdjęcia i więcej informacji gdzie jest ono produkowane

  • Whisky coca – doskonale znane połączenie i w Polsce 😉
  • Gin tonic – też dobrze znane w Polsce. Tutaj z kolei bardziej piją go Anglicy aniżeli Francuzi.
  • Rosé pêche czyli połączenie wina różowego z syropem brzoskwiniowym (sirop de pêche)
  • Rosé pamplemousse czyli połączenie wina różowego z syropem grejpfrutowym (sirop de pamplemousse)
  • Un verre rosé czy rosé nature czyli kieliszek wina różowego. Wino różowe powinno być dobrze schłodzone i czasem też dodaje się do niego kostki lodu. Wino różowe produkowane jest przede wszystkim na południu Francji. Największą renomę nosi wino różowe z Bandole i należy ono do najdroższych. Jednakże muszę przyznać, że Francuzi nie wymagają zbyt wiele od wina różowego, jest ono traktowane jak pewnego rodzaju napój na lato.

Więcej o winie różowym pisałam tutaj; Le rosé – komercyjne wino na upalne dni!

  • Un verre de vin blanc czyli kieliszek białego wina. Tutaj wybór jest szeroki bo może to być Chablis, Graves Touraine, Bourgogne, Languedoc czy Vallée de la Loire. Rodzajów wina białego jest wiele i to też zależy od indywidualnych preferencji, które uznacie za najlepsze dla was. Oczywiście jest szeroki wybór wina białego w regionie Loire, ale i też jest ono produkowane w innych częściach Francji. Jak chociażby w Burgundii bourgogne aligoté czy w Bordeaux czy nawet tutaj w Dordogne.
  • Une coup de champagne czyli kieliszek champagne
  • Spritz apéro czyli połączenie 1/3 d’Apérol czy Campari – rodzaj włoskiego alkoholu z 2/3 Prosecco. Można też dodać odrobinę gazowanej wody. Oraz oczywiście kostki lodu.
  • Suze cassis czyli suze jest to typowo francuski alkohol z reguły wybierany przez starsze pokolenie. Produkowany na bazie rośliny, która nazywa się gentianes jaunes. Jak dla mnie ma on posmak lekarstwa. I aby trochę zmniejszyć ten posmak dodają do niego likier z czarnej porzeczki (crème de cassis)
  • Porto – równie znane w Polsce

Apero dla dzieci czyli apero bez alkoholu

Jeśli nie masz ochoty pić alkoholu to zawsze możesz wybrać, którąś z tych propozycji;

  • Diabolo menthe czyli połączenie syropu miętowego z lemoniadą
  • Diabolo fraise czyli połączenie syropu truskawkowego z lemoniadą
  • Diabolo grenadine czyli połączenie syropu z granatu z lemoniadą
  • Perrier-tranche czy Perrier-rondelle to nic innego jak szklanka wody gazowanej Perrier z plastrem cytryny. Perrier-tranche ta nazwa jest stosowana na południu Francji a Perrier-rondelle na północy.
  • Perrier-citron jest to połączenie gazowanej wody Perrier z syropem cytrynowym. Tak więc jak chcesz wodę gazowaną z cytryną to musisz powiedzieć Perrier-tranche lub Perrier-rondelle!
  • Perrier-manthe jest to połączenie gazowanej wody Perrier z syropem miętowym. We francuskich barach nie istnieje woda gazowana z listkiem mięty. Można zawsze próbować, ale raczej wezmą cie zadziwaka 😉

I teraz co jeśli jesteś zwolennikiem niegazowanej wody mineralnej ? We Francji trudno Tobie będzie to zamówić. Ale możesz zawsze poprosić karafkę wody  (carafe d’eau) i jest to kranówka serwowana za darmo dla wszystkich gości. Czyli możesz zamówić jakikolwiek napój czy alkohol równocześnie prosząc o carafe d’eau. Nikt nie doliczy Tobie za wodę z kranu. Możesz o nią prosić ile chcesz tak samo się ma z bagietką. Jeśli zamawiasz posiłek chleb jest do niego za darmo. To nie tak jak we Portugalii czy w Hiszpanii kiedy się za niego dodatkowo płaci.

Jeśli zaczniesz praktykować apéro w ciągu dnia zauważysz to bardzo przyjemna część dnia. To ta część dnia w której masz czasz na rozmowy z osobą tobie najbliższą czy i z przyjaciółmi. Cyrille i ja  zawsze praktykujemy apéro bez względu na to jaki był dzień udany czy wręcz do d…py. Bo na apéro zawsze jest okazja. I ten kto to rozumie, może tym samym powiedzieć o sobie, że zaczął rozumieć francuski styl życia.


  1. Bonsoir! Fajne miejsce do wymiany doświadczeń. Wprawdzie jeszcze nie wypiłem wszystkiego co da się wypić we Francji jako apero ale jako miłośnik Pineau des Charentes podkreślam stanowczo nie jest to wino, podobnie jak w Normandii Pommeau czy w Gaskonii Floc. Przy takim szerokim temacie wspomnę też o kir bretonne i oczywiście o hektolitrach cydru od Normandii po Atlantyk. No i calvados oraz marc. Bez nich nie wyobrażam sobie przysiąść na chwilę w bar tabac. Oczywiście zależnie od regionu w którym właśnie się znajduję. Salut! 🍷🍷🍷🥂

    • Bonsoir, pięknie dziękuję za komentarz. Mieszkam w Dordogne w związku z tym cydr, calvados czy inne specjalności z Normandii i Bretanii są mniej tutaj dostępne. Jeśli masz jutro czas o 19.00 to zapraszam na pierwszy Apero online na moim fanpage o 19.00. Będę prezentować część z tych alkoholi o których piszę oraz coś o czym zapomniałam napisać Picon Bière 🙂 Jeśli jednak nie masz juto czasu to będę powtarzać apero w każdy czwartek o 19.00. Miłego wieczoru. Dziękuję

      • Dzięki! Pomimo, że nie zawsze mam czas o tak wczesnej 😉 porze spróbuję śledzić Wasz blog. Mieszkam na stałe w Polsce lecz także Picon Bierre stale gości w moim domu. Chociaż wzrost jakości piw rzemieślniczych zostawia coraz mniej miejsca dla tego uroczego polepszacza piwa. Zawsze chętnie włączę się do dyskusji. Niebawem przez chwilę zabawię w Montauban lecz potem zmierzamy z żoną przyjaciółmi na południe więc tym razem Dordogne nie po drodze. Region przepiękny. Może uda się uzupełnić troszkę zapasów czerwonego z Cahors… W przyszłym roku planujemy rejs w Alzacji to Gewurztramminery są w planie ale za dwa lata może być dolina Lot? Miłego wieczoru! Arek

        • O Mantauban tak tak znamy. Byliśmy w zeszłym roku. Bardzo urocze miasteczko. I Cahors to też miasto warto odwiedzenia i przede wszystkim wypicia tamtejszego wina. Pamiętam, że kupiliśmy kilka butelek w przyjemnej „cave” w centrum miasta. Niestety już nie pamiętam jej nazwy. Ale jeżeli miałabym jeszcze coś polecić co naprawdę warto zobaczyć to Katedrę Św.Cecylii w Alibi. To jest katedra która powala na kolana. Dosłownie! Zobacz proszę zdjęcia tutaj; https://jadore-la-france.com/katedra-sw-cecylii-w-albi-kamieniem-wegielnym-wartosci-i-tozsamosci-europejskiej/
          Jeśli kiedy będziecie w Lot czy Dordogne to koniecznie dajcie znać. Chętnie Wam napiszę co warto zobaczyć. I może też udało by się wypić kieliszek regionalnego słodkiego wina Monbazillac 🙂 Zapraszam też do śledzenia FanPage czy zapisać się na Newslettera bo co tydzień piszę o miejscach czy o specjalnościach regionalnych. Bo jak Lot to dwa miasta warte zobaczenia Saint Cirq La Popie czy Rocamadour oraz Jaskinia Padirac. Miłego podróżowania! Karolina

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MOJA HISTORIA Z CHÂTEAU DU PAYRE, CZYLI JAK WYEMIGROWAĆ I ZAMIESZKAĆ W ZAMKU

Historia z Château du Payre to przypadek i ogromne szczęście któremu jednemu jak i drugiemu bardzo pomogłam.