Dawno dawno temu… ok może nie aż tak dawno, ale to przymusowe siedzenie w domu zniekształca moje poczucie czasu. W 2016 roku zatrzymaliśmy się, na dosłownie na kilka godzin w Biarritz. Po to by je właściwie odkryć, bo też nigdy wcześniej ani Cyrille ani ja nie znało Pays basque. I pewnie dla mieszkańców Payes basque Biarritz to nic szczególnego, zarezerwowane dla turystów, bo żeby naprawdę poznać Basque należy udać się do mniejszych, zatrzymanych w czasie miejscowości…
Biarritz – nadmorskie crème de la crème
Nie mieliśmy czasu ani też nic takiego zaplanowanego, że właśnie w tym roku poznamy Payes basque. Dlatego moja wiedza na temat tego miejsca we Francji ograniczy się tylko i wyłącznie do Biarritz. Mam głęboką nadzieję, że niebawem to się zmieni…
Biarritz to bardzo eleganckie nadmorskie miasteczko na baskijskim wybrzeżu w południowo-zachodniej Francji. Jest ono powszechnym celem podróży, ponieważ koronowane głowy z całej Europy wybrały go jako kurort wypoczynkowy już w XIX wieku. Znany również wśród surferów ze względu na duże plaże i szkoły surfingu.
Od pierwszych chwil uderzająca jest czystość, przestrzenności i brak reklam w tym mieście. Przepiękna architektura pałaców i innych burżuazyjnych domów. Ma się wrażenie jakby to miasto zatrzymało się w czasie. Tak jakby wszystkie ślady masowej turystyki tj; gofry, frytki, budy z lodami nie mogły się tutaj osiedlić. I całe szczęście! Tak, turystów tu w ogóle nie brakuje, tak też nie brakuje miejsc by można było coś zjeść. Jednaka nie będą to frytki…
Pays basque = papryczka d’Espelette
Jest kilka rzeczy powszechnie znanych i charakteryzujących Payes basque. Jest to na pewno papryczka z Espelette, białe domy z czerwonymi albo zielonymi oknami i okienicami, oraz wzór na tkaninach.
Papryczka z Espelette jest bardzo ważna dla tego regionu i stanowi jeden z wielu jego dum i dóbr. Jest ona dodawana do wielu rzeczy, nawet do białego wina … Osobiście miałam przyjemność jej smakować w miodzie oraz w owczym serze.
I tak jak na papryczkę przystało ta nie jest ostra a bardziej porównowalna do pieprzu. Dodając ją do sera czy miodu powoduję, że wzmacnia się ich smak. Niektórym się może to wydawać dziwne, ale ten ser z papryczką można degustować z konfiturą z wiśni. Fantastyczne połączenie.
Co roku pod koniec października organizowane jest Święto Papryczki – Fête du Piment. Jest to doskonała okazja do zapoznania się z lokalną muzyką i kuchnią. Przyznam się szczerze, że chętnie bym się wybrała na takie świętowanie… czas pokaże czy będzie to możliwe…