Styl życia

Pastis – anyżowy symbol Marsylii

Z Pastis jest jak z anyżem albo go lubisz albo nie. Podobno jest on też swego rodzaju papierkiem lakmusowym za pomocą którego poznaje się Francuza. Podobno wszyscy Francuzi przepadają za pastis a obcokrajowcy nie. Oczywiście tego typu „prawdy” należy potraktować z przymróżeniem oka. Tak samo jak ta, że wszyscy Polacy piją wódkę…

Jedno jest pewne Pastis to bardzo aromatyczny alkohol i już na zawsze będzie kojarzony z gorącym i bardzo aromatycznym południem Francji.

Narodziny anyżowego króla południa

Wszystko zaczyna się w 1915 roku w którym rząd francuski zakazuje produkcje i spożycie absynt, tak powszechnego wtedy wśród artystów. Być może gdyby nie absynt nie było by Vincent van Gogh … Oraz wszystkich innych alkoholi powyżej 16% alkoholu. Oczywiście jak to z wszystkimi ustawami rządowymi nie są on jasne i zawsze znajdzie się ktoś, kto je będzie omijać. I tym razem był to Jules-Félix Pernod, który w 1918 roku tworzy markę i tym samym alkohol o nazwie Anis Pernod. Słowo „anis” po francusku oznacza anyż i tym samym możemy uznać narodzimy pastis.

Jednakże wszyscy mieszkańcy Marsylii będą sądzić, że ten „prawdziwy pastis” powstał w 1932 roku przez Paul Ricard. I jakaś część prawdy w tym jest. Bo to właśnie on Paul Ricard po raz pierwszy użył słowo „pastis” na etykiecie oraz hasła promującego „Ricard – le vrai pastis de Mareseille”

Ricard – le vrai pastis de Marseille czyli Ricard – prawdziwy pastis Marsylii

Co to jest pastis ?

Pastis to rodzaj aromatycznej mieszanki. Samo słowo pastis pochodzi od słowa z dialektu z Prowansji „patisson”, które oznacza „zmieszany, mieszanka”. Głównymi składnikami w produkcji pastis jest:

  • wysokoprocentowy czysty alkohol
  • anyż
  • koper włoski
  • lukrecja

Dwie największe marki pastis to 51 i Ricard

Są dwie największe marki produkujące pastis. Ricard o którym już wspomiałam powyżej oraz 51, który powstał w 1951 roku stworzony przez firmę Pernod. Rok 1951 jest o tyle waży, że to właśnie w tym roku zniesiono kolejny zakaz spożywania wysokoprocentowych alkoholi.

51 – pastis de Marseille czyli 51 – pastis z Marsylii

Od samego początku XX wieku rząd francuski nieustanie zakazywał i na nowo przyzwalał produkcje i spożywanie wysokoprocentowych alkoholi. Zakazy z reguły miały miejsce podczas dwóch wojen światowych.

I aby nie toczyć niepotrzebnych wojen pomiędzy markami. W 1974 firmy Ricard i Pernod się łączą i tym samym stają się światowym liderem produkcji pastis oraz wielu wielu innych alkoholi w tym naszej Wódki Wyborowej (!)

Kupując 51 czy Ricard kupujesz pastis od tej samej firmy. Jeśli jednak nie jesteś zwolennikiem liderów i gigantów alkoholowych to pastis też jest produkowany przez kilka mniejszych producentów tj Berger, Cristal Limiñana i wielu wielu innych. Jedno jest pewne każdy pastis będzie się od siebie różnić. Może nie będą to różnice znaczące w smaku, ale dla wszystkich koneserów tego trunka na pewno wyczuwalne.

Jak serwować pastis?

Aby prawidłowo podać pastis należy trzymać się kolejności:

  1. wlewamy pastis do szklanki tyle by można było wlać jeszcze 4 – 5 części wody
  2. uzupełniamy zimną wodą. Proporcje 1:4 lub 1:5
  3. dodajemy kostki lodu
  4. Nigdy nie wkładamy pastis do lodówki!

Kolejność jest o tyle ważna, że zmieniając ją, pastis nie zmiesza się z wodą.

Jeśli smak anyżu jest dla ciebie za bardzo odczuwalny możesz go odrobinę zmniejszyć dodając syrop. I tak dodając

  • syrop migdałowy (orgeat) nasz drik będzie się nazywał mauresque (moresque)
  • syrop miętowy – perroquet
  • syrop porzeczkowy – tomate
  • syrop brzoskwiniowy – pélican
  • syrop cytrynowy – canari

W każdy piątek o 19.00 zapraszam na #aperolive na którym Cyrille i ja prezentujemy specjalności francuskie. Tutaj #aperolive z pastis

Kto z Was pił już pastis ? A kto z Was jest jego wielbicielem ? Podziel się z komentarzu swoim doświadczeniem.


  1. Karolina, dziękuje, Już wiem jaki prezent sprawie moim rodzicom, którzy czasem z sentymentem wspominają apero z ricardem serwowany im we Francji. Smak anyżu jest tak charakterystyczny ze albo się go lubi albo nie. Albo tak jak ja, można przekonać się, polubić i szanować ten kultowy apero… 😉
    Ps. Świetny styl bloga, tak dalej. Widziałam ostatnio Twój odcinek Jestem z Polski TVN Style i stad tu trafiłam, wciągnęłas mnie. Uwielbiam Francję, jej różnorodność, architekturę, język, a tu zachęcasz mnie do powrotu w tym kierunku😀👍, pozdrawiam serdecznie

  2. Polubiłam pastis będąc w Prowansji lata temu – z sokiem cytrynowym i woda jest rewelacyjnym sposobem na pragnienie które mi doskwierało w upalne lata spędzane na południu Francji. Trzeba się do niego przekonać bo smak jest specyficzny ale warto – nawet ja która była zdecydowaną przeciwniczką anyżu polubiłam ten napitek – pewnie z powodu towarzystwa z którym go saczyłam pod prowansalskim niebem 😉🍷👋

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

MOJA HISTORIA Z CHÂTEAU DU PAYRE, CZYLI JAK WYEMIGROWAĆ I ZAMIESZKAĆ W ZAMKU

Historia z Château du Payre to przypadek i ogromne szczęście któremu jednemu jak i drugiemu bardzo pomogłam.